– Samochód jest nadal zarejestrowany na pańską siostrę?

– I nic nie powiedziałaś po jej śmierci?
Dzieciak wzruszył ramionami.
– To szukaj dalej – szepnął jej we włosy. Jego ciepły oddech łaskotał ją w szyję. Wielka
Patrzył, jak głośno przełknęła ślinę i zacisnęła dłonie na pasie bezpieczeństwa. Denerwuje
– Wiesz co? Wydaje mi się, że nie poświęcałeś jej wystarczająco dużo uwagi za życia,
– To możliwe.
go dalej. Bentz słuchał uważnie.
Zaroster jako... – palcami zrobił w powietrzu znak cudzysłowu – nową partnerkę.
idiotą, ślepcem, że nie widział znaków ostrzegawczych, i przysięgał, że do końca życia nie
satysfakcję.
czyste pokoje. SoCal Inn okazał się niskim, podłużnym budynkiem. Zbudowano go, jak
– Co się stało, do cholery? – warknął Montoya. Bentz mu wytłumaczył.
Zawahała się, stanęła przy platformie. Przez moment myślał, że czeka na niego. A potem
bezwładnego ciała. Ręce i nogi były ciężkie jak z ołowiu. Marzyła tylko o jednym – hauście

- Po cóż miałabym fatygować kamerdynera? - spytała cierpko. Raniło jej dumę, że ci
- Och, chciałam ją nauczyć uległości. Jest zbyt krnąbrna! - odparła, nadal dumna, że
- Pamiętasz, jak tamtej nocy groziłam, że rozwalę ci głowę gasidłem do świec?
zyskał sobie pełne oddanie tej kobiety. Przymknęła ciemne oczy. To podporządkowanie mu
zwyczaj mawiać, że zakochuje się i odkochuje równie często, jak Beau Brummel zmienia
strojów i przyjęć, ale też towarzystwa rówieśnic z jej własnej sfery.
Odwiódł kurek, lecz nim jeszcze Becky zdołała zrobić tak, jak kazał, Michaił uniósł
spowodować nieszczęście. Poza tym przyrzekł przecież Becky, że nie zdradzi nikomu jej
- Oni nie mówią po angielsku!
Wyszedł z Przystani, spoglądając jeszcze na wyświetlacz telefonu. Zbliżała się
- Nie tak szybko, mój kochany. - Zuchwale sięgnęła ku jego pantalonom. - Jeżeli
Michaił coś ukrywa, on musi się o tym dowiedzieć. Papa zawsze wie, jak należy postąpić!
- Ręce przy sobie! Cofnął się, bo o mało nie trafiła go w pierś. Mógłby bez trudu
susach stanął dęba, usiłując strząsnąć ją z siebie. Niestety, upuściła postronek, usiłując
- Nie pójdziesz, póki mi nie powiesz, o co tu chodzi! Może kogoś innego byłbyś w